#

Kwestionariusz autora: Vincent V. Severski

wywiad z Vincentem V. Sererskim

Paulina Stoparek przepytuje Vincenta V. Severskiego. Przeczytajcie kwestionariusz autora!

Jakie emocje towarzyszą Ci przy okazji premiery „Dystopii”?

Miałem nadzieję, że premiera będzie przed wyborami i wywieszczę zwycięstwo kobiet. Była po wyborach i okazało się, że wywieszczyłem. W obu przypadkach wyszło na moje.

Czytelników czekających na czwartą odsłonę cyklu „Sekcja” jest, na co wskazują chociażby reakcje w sieci czy liczba sprzedanych egzemplarzy Twoich powieści, cała masa. Miewasz uczucie tzw. rządu dusz?

To marzenie każdego pisarza. Nooo… chyba każdego. Mieć mnóstwo czytelników, którym można coś opowiedzieć.

A jak byś w jednym zdaniu zachęcił do lektury „Dystopii” tych, którzy Twojej twórczości dotąd nie poznali?

Idź do biblioteki albo księgarni, weź książkę i czytaj, spodoba ci się, weź następną.

Która postać z „Dystopii” jest Tobie najbliższa?

MarioMonikoSara.

A której z nich wolałbyś nigdy nie spotkać?

Wolałbym nie mieć za wroga Jagana.

Lubisz uśmiercać negatywne postaci?

Nie lubię zabijać, ale czasami muszę. Mam jednak zdolność przywracania życia, więc wychodzi na zero.

Czy bohaterowie „Dystopii” powrócą?

Jeśli tylko trzeba będzie ratować świat, to na pewno.

Służbę wywiadowczą pełniłeś przez dwadzieścia sześć lat, piszesz od lat szesnastu. Zupełnie inne światy. Który z nich jest Ci bliższy?

To jest ten sam świat, tylko teraz fikcyjny.

Jest coś związanego z Twoim byłym zawodem, o czym nawet po tylu latach nie możesz mówić?

O niczym nie mogę mówić, ale mogę pisać powieści.

Podstawowe różnice pomiędzy wywiadowcą rzeczywistym a filmowym lub literackim to…?

Nie ma żadnych różnic.

Który agent z literatury bądź filmu jest Twoim ulubionym?

James Bond.

Daniel Craig nie zagra więcej Jamesa Bonda. Którego aktora widziałbyś w kolejnej odsłonie przygód agenta 007?

Grzegorza Damięckiego.

Problem/wątek, który nigdy nie pojawi się w Twojej książce?

Nie ma takiego wątku, ale na pewno nie wykorzystam wojny w Ukrainie, dopóki się nie zakończy.

Książka, której lektury nie dokończyłeś?

Nie pamiętam.

Jaka jest geneza Twojego pisarskiego pseudonimu?

Długa historia, ale w skrócie: miałem nazwisko legalizacyjne Siewierski w wywiadzie, więc przełożyłem je na Severski, Vincent V. to jak W, pierwsza litera mojego imienia.

Ile godzin dziennie piszesz?

Zależy, od 0 do 10.

Znasz biegle trzy obce języki: angielski, rosyjski i szwedzki. Który z nich jest Ci najbliższy i dlaczego?

Szwedzki, bo to język, w którym rozmawiam z moim wnukiem i szwedzką częścią rodziny.

Twoje największe marzenie to?

Żyć długo, by nauczyć mojego wnuka polskiego.

Do czego nigdy nie wrócisz?

Do przeszłości.

Nad czym obecnie pracujesz?

Na drugą częścią „Placu Senackiego 6PM”. Tym razem Martin, Ray i Marina działają na Bałkanach.