Aga Lesiewicz „Zaślepienie”
Wydawnictwo Insignis
Ostatnie wpisy:
- Przerażająca gra wywiadów o najwyższą stawkę
- Pasjonująca przygoda z bursztynem w roli głównej!
- To jak jazda rozpędzonym bolidem – ostra i niebezpieczna!
- Fascynująca podróż do mroków średniowiecza
- Podróż do tak mrocznego świata, że aż cierpnie skóra!
- Prawda jest okrutniejsza od najbardziej wymyślnej fikcji!
- Nie trzeba od razu skakać na bungee - można sięgnąć po „Dolinę szpiegów”!
- Zakończenie niczym erupcja uśpionego wulkanu!
- Diabli wiedzą…
- Dwa domy, dwa miejsca, ale czy na pewno dwie historie?
Odsłony przeszłości. Skrzypek, Cyrkonia i szczypta steet artu. Aga Lesiewicz „Zaślepienie”
„Wtedy gdy się najmniej spodziewasz
Nagła wiadomość pchnie cię nożem
Tępy, znajomy ból
Znów stare blizny się otworzą”
Budka Suflera„Czas ołowiu”
Cyberstalking. Nękanie przez Internet. Zaczyna się niewinnie. Jeden e-mail, jedno zdjęcie, ukryta groźba. I czyjeś życie zostaje wywrócone do góry nogami. Stalker z tendencją do obsesji. I jego ofiary…
Teoria, że stalking jest przede wszystkim dotyczy znanych osób, to mit. Ofiarą stalkingu może stać się każdy. Nie liczy się wiek ani płeć. Nie ma na to reguły. Badania socjologiczne wskazują jednak, że stalkerzy najbardziej upodobali sobie kobiety w wieku 25-40 lat, będące niezależnymi finansowo singielkami. Statystyki rzadko się mylą…
Kristin Ryder jest fotografem.Nie zajmuje się jednak robieniem zdjęćrodzinie królewskiej ani celebrytom. Marzenia o wielkiej karierze musiały ustąpić twardej rzeczywistości. Kristin przyjmuje komercyjne zlecenia, by utrzymać sięw wielkim mieście i prowadzić życie na poziomie do jakiego przywykła. Jednak drzemiąca w niej artystyczna dusza przenika każde jej dzieło. Nie ma znaczenia czy są to sesje dla dzieci z zabawkami w roli głównej czy reklama sex-gadżetów o wymyślnych kształtach. Nawet fotografowanie miejsc zbrodni dla policji, którym parała się w przeszłości, traktowała bardzo profesjonalnie. Marzeń o sławie i bogactwie nie wyzbyła się jednak do końca. Na co dzień ukryte, świecą własnym światłem jak cyrkonia na granatowym tle londyńskiego nieba.
Bohaterka „Zaślepienia” wiedzie udane i szczęśliwe życie u boku streetartowego artysty Antona. Te dwie dzikie, pokrewne dusze zamieszkujące seksowne, nienasycone ciała dopełniają się wzajemnie. Kristin ma również krąg bliższych i dalszych znajomych, kochaną i pomocną ciotkę Vero oraz dwa koty – Voxela i Pixela. Zamieszkuje w wygodnym, ekskluzywnym lofcie w londyńskiej dzielnicy Hoxton. Jest zadowolona ze swego życia. Antona kocha nad życie, a fotografia, dzięki której zarabia na chleb, jest równocześnie jej największą pasją.
„Kiedy spoglądasz przez wizjer aparatu, masz wrażenie, że przeniosłaś się do wnętrza ciemnego tunelu. Świat wokół ciebie przestaje istnieć. Widzisz tylko to, co znajduje się przed tobą. Ten obraz jest niezwykle czysty i klarowny, zupełnie jakbyś stała się okiem. To dziwne uczucie, coś w rodzaju transu. Potem rozlega się trzask migawki i następuje ocknięcie”
Trzask migawki. Szybki jak kula snajpera. Wtedy, gdy się najmniej spodziewa. Trzask migawki. Zabójczy e-mail ze zdjęciem. Ocknięcie. Kolejna odsłona. Już jesteś martwa…
„To ja jestem tą martwą kobietą. I wiem, kto mnie zabił”
Pewnego dnia Kristin otrzymuje tajemniczego e-maila. Jest anonimowy i zawiera załącznik – Odsłonę 1 - zdjęcie z czasów, kiedy pracowała jako fotograf dla londyńskiej policji. To zdjęcie z miejsca zbrodni w słynnej przed laty sprawie seryjnego mordercy zwanego Skrzypkiem. Kto je wysłał? Dlaczego? Początkowa ciekawość przeradza się w strach i poczucie osaczenia, gdy przychodzą kolejne e-maile z kompromitującymi zdjęciami i filmikami. Jawne dowody czyjejś nienawiści. Przesyłki, zwane przez nadawcę Odsłonami, obnażają najbardziej intymne, sekretne szczegóły z jej życia. Najgłębsze tajemnice wyciekają na zewnątrz, rujnując dotychczas poukładany świat bohaterki. Czuje, że życie wymyka się jej spod kontroli, przestaje czuć się bezpiecznie. Odnosi wrażenie, że na każdym kroku jest śledzona. Zdaje sobie szybko sprawę, że nie jest to tylko gra obliczona na efekt, lecz prawdziwe polowanie z nagonką. Obława, w wyniku której można stracić, oprócz dobrej pracy i reputacji, także życie swoje i swoich bliskich. Nie na darmo słowo „stalking” zaczerpnięto z języka łowieckiego. Oznacza ono: podchodzić, czatować, czyhać, zasadzać się. Z jednej strony pogoń za ofiarą, z drugiej zaszczucie i przemoc. Główna bohaterka popada w paranoję. Reaguje alergicznie na przypadkowe osoby pojawiające się na jej drodze. Wyolbrzymia, przesadza, panicznie boi się. Nie przestaje jednakpodejmowania ryzykownych działań, by za wszelką cenę odkryć zamiary i tożsamość prześladowcy. Hipotetyczni podejrzani pojawiają się na kartach powieści jako fałszywe tropy skutecznie podgrzewając emocje Czytelnika. Zastanawiamy się komu można zaufać? I czy Kristin zdoła odkryć tożsamość tajemniczego cyberstalkera, zanim będzie za późno? Świat idealny - rodzina, znajomi, praca, dom – bezpieczna przestrzeń, gdzie można się ukryć przestaje dla niej istnieć. Nie przeczuwa nawet, że najgorsze dopiero nadejdzie. Prześladowca jest zawsze o krok przed nią. Jak cień. Jak duch. Na groźbach i e-mailach jednak się nie kończy. Zaczynają ginąć ludzie z najbliższego otoczenia Kristin. To już nie są żarty, głupie i niesmaczne dowcipy, to walka na śmierć i życie. Z ukrycia. Gdzie ciosy są celnie wymierzone, a plan zniszczenia realizowany z zegarmistrzowską precyzją. Stalker wnika we wszystkie dziedziny życia, nie wyłączając sfery intymnej, zaburzając je i niszcząc. Planowo, świadomie i celowo. Z mściwą satysfakcją obserwując, jak główna bohaterka miota się niczym bezbronna mucha w sieci morderczego pająka. Pozbawiona godności, wizerunku, dobrego imienia, tajemnicy korespondencji. Bezbronna. Naga.
Autorce udało się stworzyć złowieszczy klimat thrillera psychologicznego, budując napięcie niczym w klasycznych filmach Hitchcocka. Niepewność, i chwilami nierealność sytuacji, przydaje książce mrocznej aury. Czytelnikowi udziela się atmosfera strachu i osaczenia. Paranoi na punkcie bycia śledzonym. Odartym z prywatności. Pokonanym. Powieściowa narracja pierwszoosobowa czyni opowieść jeszcze bardziej osobistą i przekonującą. Wszystkie bodźce odbieramy bezpośrednio. Stajemy się uczestnikami tej gry. Styl pisania dorównuje thrillerowym mistrzom pióra. Umiejscowienie akcji w Londynie, jest świetnie pomyślanym zabiegiem. Wyprowadza polską literaturę na szerokie wody. Nie jest przy tym działaniem sztucznym, obliczonym na efekt. Pani Aga Lesiewicz zna Londyn jak własną kieszeń. Od trzydziestu bowiem lat mieszka tam na stałe.
Książka ma potencjał, by zdobyć najwyższe półki. Polecam!
Margota Kott