#

Bo to źli ludzie byli...

"Porywający i wstrząsający kryminał o gangsterskich porachunkach oraz skorumpowanej policji. W kręgu toksycznych nikt nie może czuć się bezpiecznie. Czy odważysz się spotkać z nimi oko w oko?"

Obok takiej okładkowej zachęty trudno przejść obojętnie. Ponieważ raczej nie należę do osób strachliwych i - jak wiadomo - gustuję też w dobrym kryminale, powieść Tomasza Duszyńskiego od razu zwróciła moją czytelniczą uwagę. Odważyłam się na tę konfrontację i stanęłam oko w oko (a raczej oko w książkę ;-) ) ze światem niebezpiecznych przestępców, morderstw, ustawek, regularnego mordobicia, handlu narkotykami, nadużyć, haków, teczek i układów. Z jakim wynikiem?

Jana Nowickiego, emerytowanego komisarza policji, poznajemy w smutnych okolicznościach. Spotykamy go na cmentarzu na wrocławskich Osobowicach, gdzie bierze udział w pogrzebie prokuratora Marka Wilczyńskiego. Zaledwie kilka dni wcześniej odwiedził przyjaciela zmagającego się z nieuleczalną chorobą i to właśnie w trakcie tej wizyty prokurator wręcz wymusił na Nowickim obietnicę odnalezienia oraz zniszczenia pewnych niebezpiecznych dokumentów. Kwity, haki, teczki – zwał jak zwał – od lat gromadzone przez Wilczyńskiego, w razie dostania się w niepowołane ręce, mogłyby zaszkodzić wielu osobom - od prominentów po kolegów z pracy. Czy Nowicki spełni prośbę przyjaciela? Czy wróci do swojego spokojnego i samotnego życia wdowca, któremu na niczym już nie zależy, czy też odezwie się w nim duch policjanta, który ma do wykonania zadanie i zrobi wszystko, by mu sprostać? Gra toczy się o wysoką stawkę, a pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że dokumenty prokuratora znajdują się również w kręgu zainteresowań ludzi, którzy nie cofną się przed niczym, by je zdobyć i wykorzystać. Przed niczym!

"Pracował dla rekina, a w oceanie, w którym pływali tacy jak on, było wiele żarłocznych ryb." (fragment)

Sebastian, zwany Sebą lub Ulrasem, to przedstawiciel wrocławskiego półświatka, gangster "na zesłaniu". Niedawno w bardzo niejasnych okolicznościach przeniósł się z Krakowa do Wrocławia, gdzie trafił pod skrzydła lokalnego bossa Długiego. Długi pod przykrywką agencji ochrony prowadzi bardzo szeroką i daleką od legalnej działalność, a jego pracownicy raczej nie mogą pochwalić się zbyt bogatym cv – to na ogół ludzie zwerbowani ze środowiska kiboli, którzy sprawniej posługują się kijem bejsbolowym niż długopisem. Ultras szybko zyskuje uznanie nowego szefa, zdobywa jego zaufanie i systematycznie pnie się w górę w gangsterskiej hierarchii. Bez większych problemów dogaduje się z kolegami. Wydaje się, że jego życie wraca powoli do normy. Sytuacja zmienia się jednak diametralnie, gdy Długi zleca mu ochronę pewnej tajemniczej transakcji, w czasie której nie wszystko przebiega zgodnie z planem.... Plan wydawał się idealny, wszystkie możliwe scenariusze zostały przerobione i nie przewidywały żadnych komplikacji. Co poszło nie tak? Co zawiodło? A może raczej - kto? Co takiego kryła tajemnicza srebrna walizka? I jaki związek z transakcją ma wyłowiony w dzień po transakcji z pobliskiego jeziora samochód ze zwłokami w bagażniku? Odpowiedź na te pytania to tylko malutka namiastka tego, co czeka nas w trakcie lektury.

Tomasz Duszyński nie oszczędza swoich czytelników. Od pierwszej strony serwuje nam solidną dawkę naprawdę porządnej sensacyjnej fabuły. Nie owija w bawełnę, nie bawi się w konwenanse. Mocnym kopniakiem z półobrotu wyważa drzwi do świata zdominowanego przez przemoc, agresję i siłę. Świata hermetycznego, świata ludzi gotowych na wszystko. Jest szybko, ostro i brutalnie. Zero sentymentów. Akcja gna na złamanie karku, co w kontekście opisywanych środowisk należy momentami traktować bardzo dosłownie. Na przykładzie Ultrasa i jego współpracowników autor pokazuje świat kiboli, świat bezwzględnych porachunków i kibolskich ustawek. Świat, w którym podstawową zasadą by się w nim utrzymać - a czasami wręcz by przeżyć - jest "żadnych zasad". Żadnych zasad moralnych, żadnych ludzkich odruchów! Kto nie stoi po twojej stronie, ten jest twoim wrogiem. Podkreślić tutaj należy język, jakim operuje autor. Z jednej strony jest to język bardzo potoczny, dosadny, naszpikowany "branżowymi" wstawkami i wulgaryzmami, a drugiej – niezwykle plastyczny. Widać to szczególnie przy opisach bijatyk czy walk – opisy te są tak sugestywne, tak dokładnie dopracowane technicznie, iż ma się wrażenie że to transmisja na żywo na ogromnym telebimie, a nasz wzrok ledwo nadąża za relacją rozemocjonowanego komentatora sportowego.

Dwa słowa o bohaterach. Zarówno Nowicki i Ultras, jak i ci drugo- i trzecioplanowi to bardzo wyraziste postacie. Autor przy tworzeniu każdej sylwetki użył bardzo ostrego pióra i nakreślił bohaterów – a raczej antybohaterów – na długo zapadających w pamięć. To nic, że żadnego z nich nie da się lubić, że przez jakiś czas po przeczytaniu książki częściej będziemy zerkać za siebie ;-) Chociaż, chociaż... w kilku momentach i oni potrafili zaskoczyć jakąś niepasującą do "facjaty" decyzją, a to z kolei tylko potwierdza tezę, że nigdy do końca nie wiadomo, co drzemie w drugim człowieku.

Na uznanie zasługuje również świetny research. W jednym z wywiadów autor powiedział, że pisze to na czym się zna i w czym dobrze się czuje, można więc domniemywać, że tak jest i w tym przypadku. Z całą pewnością wykorzystał tutaj swoje doświadczenia sportowe (biega w maratonach), nie bez znaczenia pozostaje również jego praca jako dziennikarza czy scenarzysty gier komputerowych. Tylko nieliczni (i to tacy, z którymi nie chciałoby się spotkać w ciemnej uliczce) mogliby potwierdzić, czy wykreowany przez Duszyńskiego świat jest prawdziwy, nam powinno wystarczyć, że jest bardzo wiarygodny. Bardzo wiarygodny!

"Toksyczni" Tomasza Duszyńskiego to mocna, pełna napięcia i naszpikowana zaskakującymi zwrotami akcji powieść. Jedna z tych, które określa się mianem męskich. Dodam, że fabuła powieści byłaby świetnym materiałem na scenariusz dobrego filmu lub serialu. Tylko proszę pamiętać - zawsze najpierw książka, dopiero później film! ;-)

Polecam!


WIĘCEJ O KSIĄŻCE

FRAGMENT DO CZYTANIA


Ewa Suchoń – nałogowa czytelniczka, która uwielbia swoją pasją zarażać innych. Miłośniczka mrocznych kryminalnych i thrillerowych klimatów. Życiowa optymistka. Zakochana w swoich rodzinnych Beskidach. Pasjonatka fotografowania i smakoszka kawy.