tytuł: Umiera się tylko raz
tytuło oryginału: The trapped girl
autor: Robert Dugoni
tłumaczenie: Lech Z. Żołędziowski
premiera: 13 marca 2019 r.
wydawnictwo: Alabatros
liczba stron: 448
ISBN: 978-83-8125-477-9
Ostatnie wpisy:
- Przerażająca gra wywiadów o najwyższą stawkę
- Pasjonująca przygoda z bursztynem w roli głównej!
- To jak jazda rozpędzonym bolidem – ostra i niebezpieczna!
- Fascynująca podróż do mroków średniowiecza
- Podróż do tak mrocznego świata, że aż cierpnie skóra!
- Prawda jest okrutniejsza od najbardziej wymyślnej fikcji!
- Nie trzeba od razu skakać na bungee - można sięgnąć po „Dolinę szpiegów”!
- Zakończenie niczym erupcja uśpionego wulkanu!
- Diabli wiedzą…
- Dwa domy, dwa miejsca, ale czy na pewno dwie historie?
Spodziewajcie się nieoczywistego
Niewyjaśnione motywy, początkowo nieznana ofiara, nietypowe miejsce znalezienia zwłok i brak narzędzia zbrodni to tylko niektóre z trudności, z jakimi muszą czasem zmierzyć się policjanci, aby ostatecznie odkryć, kto stoi za intrygą i zbrodnią.„Schill ostrożnie chwycił naprężoną linkę i uważając, by nie przewrócić łodzi, zaczął ciągnąć kosz do burty. Udało mu się złapać jego krawędź i przyciągnąć go jeszcze bliżej. Drugą ręką sięgnął po latarkę i oświetlił wnętrze kosza.
Wyglądał na pełny, tylko czego?
Dostrzegł kępę wodorostów, rozgwiazdę, ale także kilka żerujących krabów.
A potem zobaczył rękę.”
W ten zaskakujący i nietypowy sposób młody kłusownik łowiący kraby przed sezonem znalazł zwłoki młodej kobiety. Śledztwo od razu trafiło w ręce Tracy Crosswhite, detektyw z Sekcji Ciężkich Przestępstw Kryminalnych policji w Seattle i jej współpracowników. Całą piątkę, a także ich szefa, znamy już z poprzednich powieści Roberta Dugoniego. To zgrana ekipa uzupełniających się policjantów, profesjonalistów mających na koncie rozwiązanie wielu spraw. Tym razem muszą po pierwsze odpowiedzieć na pytanie: kim jest ofiara? A to w przypadku zwłok wyłowionych z morza nie jest takie proste.
„Przeprowadzone przez Funka zewnętrzne oględziny nie ujawniły żadnej biżuterii, choć uszy były przekłute, co dodatkowo potwierdzało podejrzenia Tracy, że zabójca świadomie ogołocił ciało ofiary. Funk nie znalazł na nim żadnych tatuaży, wyróżniających znaków szczególnych ani śladów świadczących o tym, że ofiara była narkomanką.”
Na szczęście kobietę udaje się zidentyfikować dzięki implantom, co rodzi od razu pytanie: kto decyduje się na tak radykalną zmianę wyglądu? Śledztwo nabiera tempa, do sprawy dochodzą nowe wątki, a sprawą zaczynają interesować się media. Młoda, naga kobieta znaleziona w koszu na kraby jest tematem zdecydowanie nadającym się na pierwsze strony gazet. Wyciek informacji nie pomaga w śledztwie, znajdują się także chętni na przypisanie sobie zasług za znalezienie mordercy. Tracy Crosswhite prawie od razu natrafia na trudności związane zarówno z samym dochodzeniem do prawdy, jak i sporami kompetencyjnymi oraz zachowaniem jej zwierzchnika – kapitana Johna Nolasco, „osobistego wroga” detektyw. W pewnym momencie sprawa trafia nawet w ręce Stana Fieldsa, śledczego z okręgu Pierce. Ekipa Crosswhite nie odpuszcza i narażając się zwierzchnikom, prowadzi dochodzenie na własną rękę, częściowo w czasie wolnym.
Postacie, z którymi spotykamy się w powieściach kryminalnych możemy z grubsza podzielić na trzy grupy: ofiary, policjantów (detektywów itd.), świadków (w tym rodzinę).Najczęściej, lecz nie zawsze, głównym bohaterem jest reprezentant tej drugiej grupy. W cyklu powieści Roberta Dugoniego protagonistką jest Tracy Crosswhite i tak jest również w „Umiera się tylko raz”.Mimo że mamy do czynienia z zespołem detektywów, którzy nie pozostają tłem, a są pełnowymiarowymi, dobrze nakreślonymi postaciami, to na Tracy skupia się uwaga czytelnika. Co ciekawe, chyba po raz pierwszy człowiek, który toczy z detektyw wojnę „od zawsze”, kapitan Nolasco, wypowiada zdanie, które przyczynia się do lekkiej zmiany nastawienia Crosswhite do prowadzonych śledztw i do siebie samej.
Czytelnicy, którzy poznali detektyw Crosswhite w poprzednich powieściach Roberta Dugoniego wiedzą, że przez wiele lat borykała się ona z traumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa (niewyjaśniona śmierć siostry, samobójstwo ojca) i dopiero znalezienie sprawcy tej zamknęło pewien okres w jej życiu. Wydawałoby się więc, że na kolejne sprawy nie będzie patrzyła już przez pryzmat własnej nierozwiązanej tragedii, ale kobieta nadal porównuje własne doświadczenia z tym, czego doświadcza ofiara. Mimo że bohaterka zmienia się, przeszłość cały czas jest obecna w jej życiu.
W „Umiera się tylko raz” mamy możliwość śledzenia akcji z dwóch punktów widzenia: policji i jednej, bardzo ważnej dla śledztwa, postaci - Andrei Strickland. O tym, co robiła i czuła kobieta Robert Dugoni pozwala się dowiedzieć czytelnikowi z lekkim opóźnieniem w stosunku do śledztwa prowadzonego przez detektyw Crosswhite. Dzięki temu nie mamy wrażenia, że wiemy więcej niż policja, ale wspólnie z nią odkrywamy przeszłość Andrei. Uwieńczeniem jest punkt, w którym poznajemy zakończenie książki.
Powieść obfituje w zwroty akcji, niektóre dające się do pewnego stopnia przewidzieć, inne zaskakujące, ale nie bezpodstawne. Dugoni nie zataja przed czytelnikami ważnych informacji, a jedynie podaje je w sposób, który zmusza do myślenia i analizy danych zarówno policjantów, jak i czytelników.
To nie jest ostania powieść z Tracy Crosswhite w roli głównej i już czekam na następną!
Agnieszka Pruska
Agnieszka Pruska – od ćwierćwiecza gdańszczanka, nie pracująca w zawodzie nauczycielka, autorka dwóch serii powieści kryminalnych: policyjnej z nadkomisarzem Uszkierem („Literat”, „Hobbysta”, „Żeglarz”, „Spadkobierca) i komediowej z dwoma nauczycielkami w roli głównej ("Zwłoki powinny być martwe i „Wakacje z Trupami”). Nałogowa czytelniczka, posiadaczka czarnego pasa w aikido, cierpi na permanentny brak czasu, lubi bliższe i dalsze podróże.