#

"Nie przysyłajcie kwiatów" Martin Solares

Martin Solares

Mocny i mroczny kryminał noir pióra autora "Czarnych minut"!

Córka lokalnego biznesmena zostaje porwana, a jedyną osobą, która może ją odnaleźć, okazuje się Carlos Treviño – były policjant prowadzący hotel w nadmorskim Veracruz. Za namową ojca dziewczyny oraz amerykańskiego konsula zgadza się pomóc w dochodzeniu. Śledztwo komplikują jednak jego niezamknięte sprawy z przeszłości, szczególnie konflikt z szefem policji, który cały czas depcze mu po piętach.

Carlos Treviño opuścił La Eternidad przed laty i nie sądził, że jeszcze kiedyś tam wróci. Jego spokojne życie zostało jednak przerwane wraz z pojawieniem się wysłanników pewnego biznesmena, zdesperowanego ojca, którego córka została porwana. Zawieziony do La Eternidad wbrew swoim protestom, Treviño stanął przed wyborem: albo pomoże w odnalezieniu dziewczyny, albo jego bliscy poniosą poważne konsekwencje. Nie mając wyjścia, były policjant rozpoczyna dochodzenie w mieście przeżartym przez korupcję i rządzonym przez gangi narkotykowe, gdzie szefem policji jest jego były przełożony i groźny wróg, Margarito. Śledząc kolejne tropy, Treviño napotyka różnych przedstawicieli kryminalnego półświatka z pobliskich miast. Nie tylko on musi jednak uważać na niebezpiecznych ludzi – w tym samym czasie komendant Margarito próbuje wyrównać dawne porachunki, przygotowując się do emerytury i przyjazdu następcy, którym jest jego jedyny syn.


"Solares brutalnie wrzuca czytelników prosto w świat, wobec którego nie sposób pozostać obojętnym".

Ewa Dąbrowska, portalkryminalny.pl


"Ostra, bezpośrednia i emocjonująca powieść – lektura obowiązkowa dla pragnących zbliżyć się do piekła, w które zmieniła się Zatoka Meksykańska (a także sam Meksyk)".

Antonio Ortuño, recenzja Nie przysyłajcie kwiatów


"Dzieło Martina Solaresa jest intensywne i wyzwalające, pełne przemocy i akcji… Ta jego pierwsza powieść zadowoli – i to w ogromnym stopniu, wierzcie mi – tych, którzy lubią niemożliwe misje i donkiszotowskie przygody".

„El País”, recenzja Czarnych minut


"Mroczna powieść, całkowicie spełniająca kryteria gatunku, w której autor pokazuje nam niezwykle krytyczne spojrzenie na policyjną korupcję w jego kraju. Solares konstruuje imponujący bieg zdarzeń i tworzy fabułę wypełnioną akcją, która nigdy nie zwalnia".

„El Mundo”, recenzja Czarnych minut



Martín Solares (ur. 1970) – pisarz, rysownik i krytyk oraz wydawca, urodzony w Tampico, Tamaulipas (Meksyk). Ukończył studia iberyjskie i iberoamerykańskie na Sorbonie. Jego artykuły i reportaże publikowane były w wielu gazetach i czasopismach meksykańskich; laureat Literackiej Nagrody im. Efraína Huerty (1998) za opowiadanie El Planeta Cloralex oraz Literackiej Nagrody im. Juana de la Cabady (2008) za opowiadanie dziecięce Monstruos.

W Polsce ukazały się jego Czarne minuty (2015). Kryminał Nie przysyłajcie kwiatów to jego druga powieść.



Fragment:

Twarz Busa robiła się coraz czerwieńsza i czerwieńsza, jakby w środku coś się gotowało i zaraz miało wykipieć. Wtedy dał się słyszeć klik i Bus zdał sobie sprawę, że Taurus PT-99 Treviña wymierzony był przez cały ten czas w jego brzuch. Przez chwilę patrzyli sobie w oczy, a silnik mruczał i pracował miarowo. Wtedy kierowca puścił detektywa i głęboko odetchnął. Treviño schował taurusa za pasek, powoli, i poprawił sobie koszulę.

– Nie jesteś jedynym w tym cholernym mieście, którego przymknięto za wszczynanie awantur. A jeśli pan de León zatrudnił cię, mimo że byłeś notowany, to znaczy, że musiałeś mieć bardzo dobre rekomendacje. Kto cię polecił na to stanowisko?

Bus nie odpowiedział od razu:

– Deputowany Campillo.

– Znam go – stwierdził Treviño. – To ten, który ma sieć barów z tortillami… Porządny gość. W którym pudle siedziałeś?

Bus znów zwlekał z odpowiedzią.

– W Laredo. Tylko czterdzieści osiem.

Treviño pokiwał głową i nie odzywali się do następnych świateł. Wtedy Bus zapytał:

– Po jaką cholerę pytasz pan o to wszystko?

– Bo zazwyczaj porywacz tego typu kobiet to ktoś bliski, mający przynajmniej jakiś kontakt z ofiarą i spore możliwości, by ją porwać. Profile są dwa: psychopata, który chce zaspokoić swoje niskie instynkty, oraz biznesmen, któremu chodzi o pieniądze.

Bus patrzył przed siebie, bez słowa. Wtedy detektyw zadał jeszcze jedno pytanie:

– A tobie się ona podoba?