#

Podwójne śledztwo

Pod kołami samochodów ginie coraz więcej ludzi. Czasem jest to wina nieostrożnych kierowców, niekorzystnego zbiegu okoliczności, warunków atmosferycznych, czasem pieszy wtargnie na jezdnię w ostatniej chwili, nie dając kierowcy czasu na reakcję. Śmierć zawsze jest tragedią, ale pogłębia ją jeszcze świadomość, że sprawca nie udzielił pomocy potrąconemu, tylko czym prędzej zbiegł z miejsca wypadku. Zawsze rodzą się wtedy pytania dotyczące przyczyny takiego zachowania i… tego, czy ofiara mogłaby przeżyć, gdyby szybko nadeszła pomoc.

W najnowszej powieści Roberta Dugoniego „Brudna sprawa” mamy do czynienia właśnie z taką sytuacją. Wieczorem na ulicach Seattle zostaje potrącony dwunastolatek, kierowca wraz z samochodem znikają. Wydawałoby się, że to nie jest wystarczająco poważny przypadek dla Tracy Crosswhite, detektyw z Sekcji Ciężkich Przestępstw Kryminalnych i jej współpracowników (znanych czytelnikom z poprzednich powieści), którzy na co dzień zajmują się bardziej skomplikowanymi sprawami, ale tym razem w grę wchodzi jeszcze jeden aspekt. Dzieciak, który zginął w wypadku jest Afroamerykaninem i w początkowej fazie śledztwa właśnie to zdecydowało, że sprawa trafiła do zespołu A. Policja powinna pokazać, że kolor skóry ofiary nie ma wpływu na przebieg śledztwa i wypadek nie zostanie zbagatelizowany.

„– Czarne życie się liczy, tak? – mruknął Faz. Jak w całych Stanach Zjednoczonych, także w Seattle kampania pod tym hasłem narobiła dużo szumu i nikt nie musiał im przypominać, że znajdują się w dzielnicy zamieszkałej głównie przez społeczność afroamerykańską.”

To, co na początku zespół Tracy Crosswhite uważa za w miarę prosty i klasyczny przypadek wkrótce staje się jednak bardziej skomplikowane. Sprawcą okazuje się wojskowy z pobliskiej bazy, który twierdzi, że samochód został mu ukradziony, a on spędził czas, w którym doszło do wypadku w domu z żoną. Mimo że kobieta potwierdziła alibi, Tracy coś się nie zgadza. Bosman ma zranione czoło, samochód znaleziono w bardzo nieoczywistym miejscu, pojawiło się nagranie z kamery sklepowej, które jest sprzeczne z podanym przez wojskowego alibi, a na dodatek sprawę przejmuje JAG. Ma to swoje dobre i złe strony. Odciąża przepracowany zespół Tracy, a jeżeli coś pójdzie w śledztwie nie tak, nie będzie to wina policji. Obrońcą bosmana Laszlo Treja zostaje młoda, ambitna i wysportowana wojskowa prawniczka, Leah Battles. Detektyw Crosswhite i komandor Battles okazują się mieć zdecydowanie podobne charaktery i zdają się czerpać przyjemność z możliwości konfrontacji i szukania sposobów na „zagięcie” przeciwniczki. Tak jest do czasu, gdy wydarzenia przybierają niekorzystny obrót, a przebieg śledztwa wymusza na nich współpracę.

W „Brudnej sprawie” mamy do czynienia z nietypową sytuacją, zespół A zajmuje się dwoma sprawami jednocześnie. Pierwsza z nich dotyczy wspomnianego już śmiertelnego potrącenia nastolatka, druga związana jest z narkotykami i wątkiem osobistym. Niedawno narkotyki przedawkowała siostrzenica detektywa Delmo Castigliano. Dziewczyna właśnie wróciła z odwyku i wszystko wskazywało na to, że najgorsze ma już za sobą. Del razem z partnerem Vickiem Fazzio trochę wbrew regulaminowi zajmuje się ustaleniem, kto dostarczył narkotyki nastolatce. Podczas współpracy z prawniczką Celią McDaniel dowiaduje się, że jeżeli uda mu się odkryć, kto był dealerem nastolatki, całkiem realne stanie się posłanie delikwenta na długie lata do więzienia. Del i Faz wkrótce odkrywają, że w mieście wystąpiło ostatnio bardzo dużo przypadków zgonów narkomanów zażywających heroinę, co budzi podejrzenie, że wszyscy oni zginęli po zażyciu narkotyku z tej samej partii.

W swojej najnowszej powieści Robert Dugoni poruszył więcej wątków osobistych bohaterów niż poprzednio. Crosswhite nadal zmaga się z przeszłością (zaginięcie siostry), ale wyszła za mąż i planuje powiększenie rodziny, jej policyjny partner wreszcie decyduje się na operację, a detektyw Del podczas szukania osoby odpowiedzialnej za śmierć siostrzenicy rozpoczyna romans. Niezależnie od tego fakt, że pod kołami zginął nastolatek jest dla trójki detektywów ciężkim przeżyciem: Tracy od razu przychodzi na myśl zaginięcie siostry i rozpacz rodziców, tak bardzo podobna do tej, którą Tracy obserwuje u matki zabitego chłopaka, Delowi przypomina to o siostrzenicy, a Fazowi kojarzy się z synami.

Prywatne sprawy bohaterów przeplatają się z zawodowymi, co pozwala lepiej ich poznać w sytuacjach pozazawodowych i bardziej wczuć w ich role. Dużą różnicą w stosunku do poprzednich części jest to, że Tracy właściwie nie prowadzi wojny ze swoim szefem, kapitanem Nolasco. Chyba trochę mi tego brakowało.

W „Brudnej sprawie” czytelnicy mogą znaleźć większość elementów dobrego kryminału i przypuszczam, że większości miłośników tego gatunku najnowsza powieść Roberta Dugoniego przypadnie do gustu.


O KSIĄŻCE


Agnieszka Pruska

Agnieszka Pruska – od ćwierćwiecza gdańszczanka, nie pracująca w zawodzie nauczycielka, autorka dwóch serii powieści kryminalnych: policyjnej z nadkomisarzem Uszkierem („Literat”, „Hobbysta”, „Żeglarz”, „Spadkobierca) i komediowej z dwoma nauczycielkami w roli głównej ("Zwłoki powinny być martwe i „Wakacje z Trupami”). Nałogowa czytelniczka, posiadaczka czarnego pasa w aikido, cierpi na permanentny brak czasu, lubi bliższe i dalsze podróże.