#

Pokusa przebaczenia

Donna Leon

Kiedy z komendy weneckiej policji wycieka ważna informacja, komisarzowi Brunettiemu powierzone zostaje zadanie wykrycia, który z jego kolegów jest za to odpowiedzialny.

Zanim zdoła rozpocząć śledztwo, w gabinecie komisarza niespodziewanie pojawia się przyjaciółka jego żony, która boi się, że jej syn zażywa narkotyki. Kilka tygodni później Tullio Gasparini, mąż kobiety, zostaje znaleziony u stóp mostu, nieprzytomny, z poważną raną głowy. Brunetti skłonny jest doszukiwać się związku między tym faktem a podejrzanym zachowaniem chłopca. Prawda okazuje się jednak bardziej skomplikowana.

W sytuacji gdy stan Gaspariniego nie ulega widocznej poprawie, a śledztwo prowadzi donikąd, wsparciem dla Brunettiego są rodzina i zamiłowanie do dzieł literatury klasycznej. Próbując zrozumieć prawdziwy cel wymiaru sprawiedliwości, sięga po Antygonę i w świetle lektury tragedii Sofoklesa zmuszony jest rozważyć straszliwe konsekwencje, do których mogą prowadzić porywy wrażliwego serca.


RECENCJA

DO CZYTANIA

O autorce

Urodzona w 1942 r. w New Jersey w rodzinie irlandzko-hiszpańskiej Donna Leon po raz pierwszy odwiedziła Włochy w roku 1965 będąc na studiach i przez następne dziesięć lat przyjeżdżała tam regularnie, w międzyczasie pracując w USA, w Iranie, w Chinach i w Arabii Saudyjskiej jako nauczyciel angielskiego. Sama Donna Leon mówi o sobie, że jest kimś zupełnie bez ambicji, że jedno, czego zawsze chciała, to żeby w życiu było zabawnie i miło. Przez ponad 15 lat, jak mówi, nigdy nie mieszkała na tym samym kontynencie, ale dziewięć miesięcy spędzone w Arabii Saudyjskiej było dla niej tak strasznym doświadczeniem, że postanowiła przestać podróżować i na wiele lat osiedlić się w Wenecji. Znalazła pracę na uniwersytecie marylandzkim, który współpracował z amerykańskimi bazami wojskowymi w Veneto (Wenecja Euganejska) co pozwoliło jej mieszkać tam, żyć jak Włoszka, a pracować jak Angielka, czyli wykorzystując znajomość języka ojczystego.

Przypadek sprawił, że napisawszy książkę, która przeleżała półtora roku w szufladzie, wysłała ją na konkurs do Japonii i zdobyła pierwszą nagrodę, co pociągnęło za sobą podpisanie kontraktu na następne dwie i w ten sposób w roku 1992 narodziła się seria powieści, których bohaterem jest komisarz Guido Brunetti.

Donna Leon lubi inteligencję, hojność, Jane Austen, psy, kantaty Bacha, lody, Nowy Jork, bez, pić kawę w łóżku i chodzić po górach, nie lubi retorycznych pytań, różowego koloru, psychoanalizy, Hemingwaya, zdań, które zaczynają się od „Jestem rodzajem osoby, która...” a także nie lubi, żeby ktoś jej mówił, co ma robić. Lubi także (choć to chyba za mało powiedziane) muzykę klasyczną, zwłaszcza twórczość Haendla i dlatego od lat jest menadżerem orkiestry Il Complesso Barocco.

Obecnie, choć na stałe mieszka w Szwajcarii, każdego roku wielokrotnie odwiedza ukochaną Wenecję.