#

​„Pomornica” wciąga, hipnotyzuje i pozbawia tchu!

Ewa Przydryga jest mistrzynią w snuciu bardzo mrocznych historii. Sięgając po „Pomornicę” wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Jednak rzeczywistość przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Autorka oddała do rąk czytelników thriller psychologiczny najwyższej próby! Akcja aż lepi się od niedomówień, półprawd i skrzętnie skrywanych tajemnic z przeszłości. Jak daleko można się posunąć, by ratować swoich najbliższych? To trudne pytanie, na które nie ma dobrych odpowiedzi. Raz podjęta decyzja uruchamia lawinę kolejnych, od których nie ma już odwrotu. Kim jest pomornica, z którą utożsamia się nastoletnia Anastazja, jedna z bohaterek tej ponurej historii?

Nowożeńcy, Julia i Wiktor, wprowadzają się do domu rodzinnego panny młodej. Jest on naznaczony tragedią, która wydarzyła się przed laty. Jednak młodzi chcą tchnąć w niego nowe życie i raz na zawsze pochować duchy z przeszłości. Czy może się to udać w miejscu, w którym wydarzyło się coś bardzo złego?

Uwagę matki Julii przykuwa żółty balonik, który zaplątał się między gałęziami. Szybko okazuje się, że nie jest to przypadek. Znajduje się on dokładnie w tym samym miejscu, gdzie szesnaście lat temu znaleziono ciało Filipa. W tym momencie zaczyna się mordercza rozgrywka, która rozpoczęła się na imprezie zorganizowanej przez grupkę nastolatków. Ktoś postanawia ją dokończyć, szukając zemsty, a może raczej sprawiedliwości? Raz wyrządzonego zła nie można jednak cofnąć!

Mąż Julii zostaje aresztowany, a jej samej grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Młoda kobieta zastanawia się, czy w ogóle nie zna mężczyzny, z którym zdecydowała się razem iść przez życie. Kluczem do rozwiązania zagadki jest powrót do bolesnych wydarzeń feralnej nocy. Czy Julia wszystko dobrze zapamiętała, czy może pamięć chce z niej zakpić? Dręczą ją wyrzuty sumienia, ale cóż ona takiego zrobiła, że rozrastają się one w miarę upływu lat?

Akcja „Pomornicy” rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych. W teraźniejszości i w 2006 roku, kiedy Julia i Anastazja chodziły do szkoły. Nastolatki mieszkały po sąsiedzku i się przyjaźniły. Nie była to łatwa przyjaźń, bo u Nastki narastało zafascynowanie śmiercią. To właśnie w jej zaburzonym umyśle narodziła się myśl, że została wybrana przez pomornicę, demoniczną postać rodem z ludowych wierzeń. Niewątpliwie dziewczynka miała zaburzenia natury psychicznej, ale może gdyby otrzymała w porę fachową pomoc, jej życie potoczyłoby się zupełnie inaczej? Ze strony rówieśników doznawała przemocy w szkole, bo stanowiła łatwy cel. W okularach z grubymi szkłami aż się prosiła przecież, by stać się obiektem drwin, wyzwisk i fizycznej przemocy! Szkoła nigdy nie była miejscem przyjaznym dla jakiejkolwiek inności. Nastka uciekała w świat fantazji, by przetrwać. Stworzyła sobie równoległą rzeczywistość, w której miała moc i była ważna. Z czasem zaczęła obmyślać plan zemsty na swoich szkolnych prześladowcach…

Julia musi się zmierzyć z faktem, że zawiodła swoją przyjaciółkę. Jednak za to, co się stało winę ponoszą dorośli. Jakże często uważają, że dzieci nie są w stanie przejrzeć ich gry pozorów! Łudzą się, że są świetnymi aktorami, ale nic bardziej mylnego. I jeszcze jedno, problemom trzeba stawiać czoła, a nie udawać, że nie istnieją. Scena kulminacyjna mrozi krew w żyłach. Wszystko jest już prawie jasne, ale czy na pewno? Czy Julia wyjdzie cało z opresji i pozna prawdę o wydarzeniach tej nieszczęsnej czerwcowej nocy? Wystarczy sięgnąć po „Pomornicę”, by się tego wszystkiego dowiedzieć. Szczerze polecam!


o książce


Małgorzata Chojnicka - absolwentka prawa, która popełniła pracę magisterską z kryminalistyki. W czasie studiów wyższych należała do Studenckiego Koła Kryminalistyki i jeździła na obozy naukowe do Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Tam poznała policyjny fach od podszewki. Wychowana na kryminałach Agathy Christie i Joanny Chmielewskiej. Od ponad dwudziestu lat pracuje jako dziennikarka. Publikuje zarówno w prasie lokalnej, jak i ogólnopolskiej. Jest też autorką opowiadań, które ukazują się w czasopismach dla kobiet. Najbardziej interesuje ją człowiek i jego życiowa droga. Jej kolejną pasją jest fotografia. Ma na swoim koncie indywidualną wystawę fotograficzną. Prowadzi recenzenckiego bloga „Zaczytana wróżka Róża” (zaczytanawrozkaroza.blogspot.com)