
Steve Cavanagh Obrona
Wydawnictwo FILIA
Ostatnie wpisy:
- Przerażająca gra wywiadów o najwyższą stawkę
- Pasjonująca przygoda z bursztynem w roli głównej!
- To jak jazda rozpędzonym bolidem – ostra i niebezpieczna!
- Fascynująca podróż do mroków średniowiecza
- Podróż do tak mrocznego świata, że aż cierpnie skóra!
- Prawda jest okrutniejsza od najbardziej wymyślnej fikcji!
- Nie trzeba od razu skakać na bungee - można sięgnąć po „Dolinę szpiegów”!
- Zakończenie niczym erupcja uśpionego wulkanu!
- Diabli wiedzą…
- Dwa domy, dwa miejsca, ale czy na pewno dwie historie?
Obrona
Na literackiej scenie kryminalnej pojawiło się nowe nazwisko. Steve Cavanagh swoim thrillerem prawniczym zapewnia sobie mocny debiut.
Eddie Flynn jest byłym oszustem, alkoholikiem i jednocześnie prawnikiem. Obiecał jednak sobie, że jego stopa więcej nie postanie na sali sądowej. Rosyjski mafioza ma jednak za nic jego postanowienia. Porywa córkę Flynna i zmusza do reprezentowania go w procesie o morderstwo.
Cavanagh mocnym ciosem rozpoczął swoją przygodę z pisarstwem. "Obrona" jest naładowana akcją i nie pozwala się nudzić. Jest w niej wszystko to, co powinno się znaleźć w powieści sensacyjnej - zwroty fabuły, niebagatelni bohaterowie, poczucie upływającego czasu i napięcie, które nie pozwala przestać czytać.
Ciekawa jest postać głównego bohatera - kiedyś oszusta ubezpieczeniowego, później prawnika, bo jak sam twierdzi te profesje nie są od siebie tak oddalone jak mogłoby się wydawać. Pomimo beznadziejnej sytuacji w jakiej się znalazł robi wszystko aby uwolnić swoją córkę i jednocześnie ukarać tego, który zagroził jej życiu - gra na dwa, a nawet trzy fronty, a jego specyficzne umiejętności są dla niego lepszą bronią niż pistolet. Pierwszoosobowa narracja pozwala nam lepiej poznać to jakim Flynn jest człowiekiem, ale też pozwoliła autorowi na dostarczanie informacji, które wprowadzane w tradycyjny sposób mogłyby nieco zakłócać odbiór treści.
Dobrze poprowadzone są również "czarne charaktery" - łatwo jest uwierzyć, że są zdolni do bezrefleksyjnego pociągnięcia za spust, zarówno w przypadku porażki, jak i sukcesu.
Interesujące jest to, że choć autor pochodzi z Belfastu to opisuje amerykański system prawny, choć chętnie poznałbym działania sądów i prawników z Wysp Brytyjskich, tym bardziej, że Cavanagh jest praktykującym adwokatem i na pewno kilka ciekawych rzeczy mógłby opisać.
Podsumowując - dla wielbicieli twórczości Johna Grishama czy cyklu o Chyłce i Zordonie Remigiusza Mroza ta pozycja zdecydowanie przypadnie do gustu.
Krzysztof Borzęcki