tytuł: Trzy sekundy
autor: Anders Roslund / Börge Hellström
tytuł oryginału: Three Seconds
tłumaczenie: Wojciech Łygaś
wydawnictwo: Albatros
premiera: 17 lipca 2019
ISBN: 978-83-8125-506-6
liczba stron: 560
tytuł: Trzy minuty
autor: Anders Roslund / Börge Hellström
tytuł oryginału: Three Minutes
tłumaczenie: Wojciech Łygaś
wydawnictwo: Albatros
premiera: 17 lipca 2019
ISBN: 978-83-8125-507-3
liczba stron: 512
Ostatnie wpisy:
- Przerażająca gra wywiadów o najwyższą stawkę
- Pasjonująca przygoda z bursztynem w roli głównej!
- To jak jazda rozpędzonym bolidem – ostra i niebezpieczna!
- Fascynująca podróż do mroków średniowiecza
- Podróż do tak mrocznego świata, że aż cierpnie skóra!
- Prawda jest okrutniejsza od najbardziej wymyślnej fikcji!
- Nie trzeba od razu skakać na bungee - można sięgnąć po „Dolinę szpiegów”!
- Zakończenie niczym erupcja uśpionego wulkanu!
- Diabli wiedzą…
- Dwa domy, dwa miejsca, ale czy na pewno dwie historie?
Hiob w świecie narkobiznesu
Piet Koslow Hoffmann. Paula. Peter Karl Haraldsson. El Sueco. Ten mężczyzna ma wiele imion. I bardzo frapujace CV. Pitbul na usługach polskiej mafii. Następnie prawa ręka kolumbijskiego barona narkotykowego. To wersja oficjalna życiorysu. Mniej oficjalna jest taka, że Piet to były kryminalista pracujący pod przykrywką dla amerykańskiej agencji do walki z narkotykami DEA. Jest zmuszony mieć oczy dookoła głowy. Grać perfekcyjnie, bez jednego błędnego drgnienia mięśni twarzy. Grać… a może nawet się stać? Ponoć żadna praca nie hańbi. A jeśli do obowiązków zawodowych należy chronienie mordercy? Patrzenie, jak ten zabija? Okresowa konieczność zabijania z własnej ręki? A ta z kolei to przesunięta granica pomiędzy dobrem a złem czy już zło? Poświęcenie czy trwale sprofanowana psychika, która wysysa empatię i przyzwoitość? To tylko niektóre z pytań, jakie zadają Anders Roslund i Börge Hellström, twórcy trylogii o agencie pod przykrywką Hoffmannie.„3 sekundy” i „3 minuty”, czyli dwie pierwsze odsłony losów Pieta, to thrillery z sensacyjnym zacięciem, literatura mocna i bardzo realistyczna, która nie boi się pogłębionej psychologii. Ta z kolei wybrzmiewa na wszystkich planach, od epizodycznego 9-letniego sicario, przez trawioną niepokojami żonę Hoffmanna po samego Pieta, bohatera dramatycznego, uwięzionego pomiędzy dwoma światami: pracy dla kartelu i DEA oraz bycia mężem, ojcem i obrońcą rodziny. Chociaż „pomiędzy” nie jest najwłaściwszym słowem. Hoffmann raczej przeskakuje z jednego świata do drugiego, co na dłuższą metę okazuje się karkołomnym doświadczeniem psychicznym, potwornie męczącymi sinusoidami i nieustannie trawiącym umysł niepokojem. Do tego dochodzą oczywiście wewnętrzne monologi dotyczące moralności. Nie przesadzę, pisząc, że umysł Pieta toczy rak. I chociaż bohater bezsprzecznie wzbudza odbiorcze empatię i doping, czytelnika co rusz będzie osaczać obawa, że ta opowieść nie może skończyć się dobrze.
Osaczenie to dobry trop. Odczuwa je Hoffmann, jego żona Sofia, starszy syn (przejmujące wspomnienie, gdy chłopiec reaguje oburzeniem na zmianę imienia). Nie odczuwa go, mimo że osaczony jest, baron narkotykowy El Mestizo i jego współpracownicy, którym dzięki doniesieniom Pieta DEA zaczyna deptać po piętach. Osaczeni są uzależnieni od narkotyków. Osaczona jest kolumbijska biedota, która pozwala dzieciom zabijać za pieniądze, bo za nie można kupić niedostępną za uczciwie zarobione pieniądze lodówkę… Wreszcie – osaczony jest czytelnik, do którego powracają lejtmotywy przypominające o udręczeniu i lęku Hoffmanna.
Powieści Roslunda i Hellströma, co dałam już do zrozumienia wyżej, zdecydowanie przekraczają szwedzkie granice. Stany Zjednoczone, Kolumbia, Polska... Nasza ojczyzna jest cichą bohaterką „3 sekund”, do której Piet ma wyraźną słabość, wszak tu tkwią jego najgłębsze korzenie. Niezłe pieniądze i zawodowa konieczność pobytów w Warszawie to jedyne jasne strony jego pracy. Ten agent polsko-szwedzkiego pochodzenia, z bronią z fabryki w Radomiu, przemawiający po polsku do polskich dyszących agresją zbirów najwyraźniej chciałby w Polsce osiąść. Chciałby. Ale nie może. Taka praca. Albo splot nieszczęśliwych okoliczności. A może taka karma? Trudno mi wypędzić z głowy myśl, że Hoffmann to w znacznym stopniu taki współczesny Hiob. Bohater udręczony, ale niezłomny.
Na zakończenie chciałabym zwrócić uwagę przyszłych czytelników na realizm obecny w obu powieściach szwedzkiego duetu. A ten jest momentami wręcz obezwładniający. Niezapomniany jest prolog „3 minut” z chłopcem, który „staje się” mężczyzną. Frapujące są detaliczne opisy produkcji i ukrywania kokainy w laboratorium w amazońskiej dżungli. Fascynujące i ohydne zarazem są naturalistyczne objaśnienia działania „żywych kontenerów” przewożących narkotyki przez granicę. A do tego „3 sekundy” zawierają dodatek od autorów, w którym uściślają oni, które elementy w fabule są jak najbardziej na serio. A tych jest bardzo wiele, co czyni ich powieści wyjątkowo poznawczymi.
Cenię realizm, choćby był drastyczny. Szanuję detalicznie przeprowadzony research, nawet jeśli czasami spowalnia on tempo akcji. Potrzebuję merytorycznych opisów, by wsiąknąć w fabularny świat. Jestem wymagającym czytelnikiem, który nie trawi bzdur mających na celu gatunkowo podkolorować niewesołe realia. I do takich odbiorców Anders Roslund i Börge Hellström kierują swój mroczny i brudny cykl o narkobiznesie.
A Ty? Czy zechcesz szeroko otworzyć oczy na zło i się ubrudzić?
WIĘCEJ O KSIĄŻKACH
Paulina Stoparek
Paulina Stoparek - z wykształcenia kulturoznawca filmoznawca, zawodowo związana z branżą wydawniczą, pracuje głównie przy literaturze kryminalnej. W sieci publikuje od 2012 r. Pisząc o literaturze i kinie, szuka kontekstów, wynajduje absurdy, rozpatruje od strony kulturoznawczej. Przede wszystkim jednak wytacza merytoryczne działa przeciwko tym, którzy rzetelną krytykę mylą z hejtowaniem i ogólnikowością. Takim pisaniem gardzi i prędzej padnie trupem, niż się do niego zniży. D Prowadzi witrynę „Redaktor na Tropie” (redaktornatropie.wordpress.com)