#

Efekt domina

Wyrodna matka powraca.

Czego się spodziewała po najbliższych? Że zrozumieją i usprawiedliwią jej czyn? A przecież zrobiła coś zupełnie nieakceptowanego – odeszła zostawiając swoją maleńką córeczkę i męża. Świat już ją ocenił i skazał. Czego więc jeszcze chce, kiedy wraca po dwóch latach szukając kontaktu z córką za wszelką cenę?

„Muszę ją odzyskać.”

Farrah Conway była z pozoru szczęśliwa mężatką. Jednak do prawdziwego spełnienia zabrakło dziecka. Zajście w ciążę nie stanowiło problemu, było nim natomiast jej donoszenie. Wspierana przez swego męża Aidena Farrah balansowała by zachować równowagę psychiczną. Było to jednak prawie niemożliwe po czwartym już z kolei samoistnym poronieniu. W końcu niedoszli rodzice zaczęli poważnie rozważać adopcję. Aidenowi przyszło to łatwiej, sam bowiem został adoptowany w dzieciństwie. Jednakże los w końcu się do nich uśmiechnął. Farrah zaszła w ciążę i urodziła cudowną córeczkę Kayle. Dziewczynka z dnia na dzień stała się oczkiem w głowie tatusia, kradnąc mu serce. A matce?

„Mam wrażenie, jakby to wydarzyło się w innym życiu, jakby to była historia kogoś innego, bo koniec końców Kayla pojawiła się na tym świecie zdecydowanie zbyt łatwo.”

Coś jednak złego dzieje się z Farrah. Czemu nie cieszy się po latach starań z upragnionego dziecka? Czy dopadła ją depresja poporodowa? Z pewnych jednak względów nie jest w stanie pokochać Kayli. O takim stanie rzeczy nie wie także jej najbliższa przyjaciółka, szczęśliwa matka bliźniąt. Nie domyśla się, że Farrah z premedytacją unika spotkań i wspólnych spacerów z dziećmi. Pewnego dnia Farrah znika nagle pozostawiając bezbronne niemowlę. Gdy wraca, targana emocjami, zastaje sytuację zupełnie zmienioną. Więzy rodzinne legły w gruzach. Aiden wychowuje Kaylę razem z opiekunką, Nicole. Dziewczynka sądzi nawet, że ta jest jej mamą. Nikt z nich nie widzi miejsca dla wyrodnej matki w swoim poukładanym życiu. Nikt jej nie potrzebuje. Farrah wykluczyła się sama, pozostając jedynym puzzlem z układanki, który nie pasuje do obrazka szczęśliwej rodziny. Sophie zaś, jej dawna przyjaciółka, także się od niej odseparowała.

„To nie twoja wina - szepczę. – Nie prosiłaś się o to, by się tu pojawić. (…) Powtarzam to raz za razem w nadziei, że przekonam samą siebie i poczuję miłość. Ale nic mnie nie łączy z tą małą istotą, którą sama wydałam na świat.”

Kiedy czytałam wynurzenia Farrah przypominałam sobie głośną sprawę małej Madzi z Sosnowca i jej wyrodnej matki. Podobieństwa były niezaprzeczalne. Farrah doszła do punktu, w którym obawiała się własnych reakcji. Bo co to za matka, którą prześladują myśli o zrobieniu krzywdy swemu dziecku? Czy dlatego uciekła, opuszczając Kylę i rozpoczynając nowe życie? Ani Jamie, nowy facet Farrah, ani kolejni uczniowie (Farrah, była nauczycielka, utrzymuje się teraz z korepetycji) nie wiedzą nawet, że miała męża. I dziecko. Kobieta pilnie strzeże swoich tajemnic. A jednak nadchodzi moment, gdy zbyt mocno naprężona tkanina faktów i wspomnień zaczyna się rwać. Domino rozsypuje się. Kiedy wreszcie wyrodnej matce udaje się złapać jakiś kontakt z małą ta znika. Czyżby los szykował odwet? Przepada bez wieści także opiekunka, a w życiu Farrah dzieją się niewytłumaczalne rzeczy. Komu zależy by ją przestraszyć? W co gra Farrah i jaki straszliwy sekret ukrywa od lat?

Czy poznanie prawdziwej przyczyny porzucenia własnego dziecka wpłynie na naszą ocenę jej zachowań? Kathryn Croft jest prawdziwą mistrzynią dawkowania napięcia. Zaskakuje i daje do myślenia. Jeśli chcesz poznać tajemnicę Farrah przeczytaj „Powrót”. Mnie pozytywnie zaskoczył. Polecam!


O KSIĄŻCE

FRAGMENT DO CZYTANIA


Margota Kott

Margota Kott - ma w sobie coś z kota, lubi chodzić własnymi drogami. Jest niezrzeszoną indywidualistką. Czyta, pisze, recenzuje. Nieodmiennie, od lat zakochana w niesamowitym człowieku -Sherlocku Holmesie. Kiedyś marzyła się jej praca w policyjnym laboratorium, chciała być detektywem, a nawet pracownikiem trupiej farmy w USA. Rzeczywistość okazała się jednak dużo barwniejsza. Ma kilka zawodów, a na kartach książek może być tym, kim chce. Nie cierpi przeciętności, organicznie się nią brzydzi. Przeciętne uczucia nudzą ją, zarówno jako czytelniczkę, jak i pisarkę. W grę wchodzą tylko skrajne emocje!!!